Danuta Wdowczyk Projekt okÏadki
Download 0.58 Mb. Pdf ko'rish
|
37
… … gdy spaceruje w ogrodzie wyprostowany i elegancki, zazdroszczĈ mu tego nawet cyprysy.
DziĤ podczaszy o rubinowych wargach, oferuje wspaniaãe wino, kaİdemu, kto lubi wypiþ i moİe zaspokoiþ nawet wybrane gusta.
I Hajati teİ wpadãa po nim w ekstazč. Ono uciszyão jej wierne serce. Jak teraz mogãaby zadowoliþ sič innym nektarem?
Warkocze lub loki — w poezji perskiej porównywane s¦ do p¸tli lub puÏapki, jak¦ zastawiaj¦ kobiety na nieszcz¸äliwie w nich zakochanych. Ghalib, wybitny poeta pisz¦cy w j¸zyku urdu, pozostaj¦cy pod wyraĀnym wpÏywem perskiej poezji dworǦ skiej, rozpacza:
RadoĤciĈ pieĤni ani muzyki nie jestem. Tylko odgãosem pčkajĈcej duszy jestem.
WyãĈcznie zabawkĈ twych krčcĈcych sič loków i ofiarĈ w potrzasku wãasnych myĤli jestem.
Zawiedziony Nawoi, dÏugo oczekuj¦cy na spotkanie pisze:
Alisher Navoiy G’azallar 38
Wiatr szarpie jej loki. UĤmiecha sič ostroİnie. Rozerwaãa naszyjnik, szarpiĈc nieostroİnie.
Krew w mej piersi taęczy, gdy czekam na spotkanie. PragnĈãbym sič oİywiþ cytrynĈ ostroİnie.
MiÏoä© w safizmie i poezji perskiej jest nierozerwalnie zwi¦Ǧ zana z cierpieniem i jest naturalnym doäwiadczeniem kaĂdego czÏowieka. Ibn Arabi w Przewodniku nami¸tnoäci stwierdza:
PodĈİam za religiĈ miãoĤci, gdziekolwiek wčdruje jej wielbãĈd, To, bowiem jest moja religia i moja wiara.
Podobnie zwi¦zek tych dwóch uczu© rozumie Rumi pisz¦c: Skaleczony, cierpiĈcy przez ból zadany, bogatszy sič czujč, przez Cič doĤwiadczany. To, co znosiþ muszč, od podarków lepsze, Nawet, gdy mnie karzesz, czujč sič kochany.
Pi¸knie ten zwi¦zek uj¸Ïa Zebunnisa (1639–1702), córka okrutǦ nego MogoÏa Aurangzeba (przekÏad AÏÏa Sarachanowa):
Niechaj zginie marnie ten, kto piekĈcej mčki nie zna, Niechaj rčce straci ten, kto pieszczĈcej rčki nie zna.
I nie wskrzesi SĈdny Dzieę serc nieczuãych, obojčtnych, Nie powstanie z grobu ten, kto rozstania lčku nie zna.
Aliszer Nawoi Gazele 39
Kto nie kocha, moİe juİ Ĥwiat poİegnaþ spustoszaãy. Niczym Ĥlepiec poĤród róİ, kto miãoĤci wdzičku nie zna.
Wiosna mknie w rozkwicie pól, w biaãej pianie wonnych sadów... Serce moje, kryjĈc ból, İycia bez udrčki nie zna.
Nawoi ujmuje ten trudny zwi¦zek miÏoäci i bólu tak: Z bólu zdziczaãem! Jestem teraz bez rozumu! DziwiĈ sič wokóã: jak moİna İyþ bez rozumu?
ZaãagodĮ mĈ gorycz i oszczčdĮ serce biedne. Twojej miãoĤci pragnč, jak dziecko bez rozumu.
… Nie ofiarujesz siebie, to porzuþ myĤl o niej, Nawoiu. Daj jej swój talent i nie szczčdĮ rozumu.
Lub podobnie w innym gazelu: MiãoĤþ grozi zagãadĈ. Sprowadza cierpienie. ChoþbyĤ skryã jĈ w sercu, teİ czeka cič cierpienie.
Nawet kamieę moİe oİyþ w blasku ksičİyca, lecz duszč zastygãĈ w kamieę czeka cierpienie.
… Alisher Navoiy G’azallar 40
Niech huragan niebytu i rozãĈki miota mym prochem po pustyni! Niechaj trwa cierpienie!
JesteĤ, Nawoiu, niedowiarkiem. Los nauczy cič niebawem, jak straszne moİe byþ cierpienie.
MiÏoä©, nios¦ca nie tylko peÏne szcz¸äcia i uniesienia zapaǦ trzenie si¸ w twarz ukochanej (lub ukochanego), nie tylko przeǦ peÏnione ekstaz¦ speÏnienia, moĂe by© teĂ uczuciem przynosz¦Ǧ cym niedosyt, odtr¦cenie a nawet poniĂenie. Dlatego w poezji perskiego kr¸gu kulturowego doä© liczne s¦ symbole owej trudǦ nej miÏoäci, zawiedzionej i niespeÏnionej. Dlatego wyst¸puj¦ w niej symbole budz¦ce w owych krajach podkreälaj¦ce podϦ kondycj¸, w jakiej znalazÏ si¸ ukochany. Takim symbolem byÏ wówczas, a i jest do dzisiaj, nawet pies. BywaÏ to najcz¸äciej bϦkaj¦cy si¸, bezdomny i dlatego nieszcz¸äliwie zakochany byÏ do niego porównywany. Takim poet¦ byÏ zapewne Nureddin Abdurrachmanow ibn Achmed, od miejsca urodzenia nazyǦ wany DĂami. Ten mÏody utalentowany i wyksztaÏcony arystoǦ krata — syn najwyĂszego s¸dziego w Geracie, niebawem znalazÏ si¸ na dworze suÏtana Husseina BajkaÏy, gdzie otoczyÏ go opiek¦ wezyr — starszy poeta — Aliszer Nawoi. Mimo szcz¸äliwego Ăycia musiaÏ DĂami przeĂy© pewnie kiedyä „katusze miÏoäci”, bo pisaÏ (przekÏad Wiktor Woroszylski):
WĤród westchnieę i ãez, od ciebie jak pies odtrĈcony, o pičkna moja, Czczy İywot swój pčdzč, przez nčdze jego zgnčbiony, o pičkna moja.
… Aliszer Nawoi Gazele 41
Usãysz moje bãaganie, skróþ okrutne rozstanie — Kaİda chwila to cios, jam od zgonu o wãos, jam zgubiony, o pičkna moja!
Na twym progu ãeb kãadč i wyjč, zalany ãzami, Wierny pies twój, o pičkna moja, pokorny Dİami.
MoĂe DĂami, pisz¦c ten gazel, wzoruje si¸ na swym menǦ torze i ukochanym nauczycielu. Wszak i on chciaÏ by©, cho© kiedyä psem dla ukochanej:
Gdy harcuje z gawronem, mówič: „Niech sič bawi”. Gdy mierzy do mnie strzaãĈ, mówič: „Niech sič bawi”.
Ona lubi polowaþ na mãode jelonki. Chciaãbym byþ tym jelonkiem. Mówič: „Niech sič bawi”.
Mógãbym takİe byþ psem, co biega u jej siodãa. Mój marny duch wcieliãby sič w psa. „Niech sič bawi”.
Bez niej moje biedne serce zginie w tčsknocie, jak krwawiĈcy jeleę, lecz ona niech sič bawi!
Jak Bahram, z zarzuconym na szyjč arkanem, jestem przez niĈ prowadzony. Wičc, niech sič bawi!
Spójrz, Nawoiu, na leİĈcego psa w jej cieniu. TyĤ gorszy od psa. Ona niech dobrze sič bawi!
Alisher Navoiy G’azallar 42
cwieca i ©ma — obraz cz¸sto wyst¸puj¦cy w perskiej poezji lirycznej i mistycznej. PÏomieÑ äwiecy symbolizuje rozpalony ogieÑ nami¸tnoäci, w który wpada nieostroĂnie, jak ©ma, osoba zakochana, symbolizuje teĂ miÏoä© do Boga, a dusza mistyka przyrównywana jest do ©my. Zakochany w Bogu i pragn¦cy z nim zϦczenia mistyk zbliĂa si¸ do Niego niczym ©ma do pÏomienia äwiecy, po czym jednoczy si¸ z Bogiem w ogniu miÏoäci. Hafiz pisze:
Ta wielka miãoĤþ, co jak ogieę wszystko trawi, skĈd jest?
Los, co mnie wczeĤnie wygnaã z domu, jest mĈ wiarĈ w miãoĤþ. On mnie w objčcia twoje rzuciã. Fatum takie skĈd jest?
Mehmed w Ksi¸dze miÏoäci opisuje spotkanie Farruha z ukoǦ chan¦:
KsiĈİč sãucha sãów Hümy, co z jej ust tak pãynĈ, jak Woda įycia pãynie spomičdzy rubinów, i rzecze: „Moje ciaão Woda myje įywa i czujč sič szczčĤliwy, kiedyĤ ty szczčĤliwa, boĤ jest promieniem Ĥwiecy, jaĤminem pachnĈcym, a ja motylem nocnym, w twym ogniu pãonĈcym…
Aliszer Nawoi Gazele 43
Nawoi pisze: Bez ciebie spala mnie szybko rozãĈki pãomieę. DymiĈ moje wãosy, gorejč przez ten pãomieę.
Pozwól mi, zanim umrč, choþ spojrzeþ na ciebie. Wszak jestem jak Ĥlepa þma, co wleciaãa w pãomieę.
Poszczególne litery alfabetu arabskiego, zwÏaszcza w kaliǦ grafii, przypominaj¦ niekiedy, przez swój ksztaÏt, okreälone symbole czy skojarzenia. Symboli tych i zwi¦zanych z nimi skojarzeÑ uĂywa Mehmed w Ksi¸dze miÏoäci opisuj¦c miÏosne spotkanie Farruha i Hümy, posÏuguj¦c si¸ literami alfabetu: mim, elif (alif), dĂim:
Chčtna sič róİa wciĈİ garnie do tulipana, a gdy kropeczki obie zeszãy sič przy „mim”, to sãodycz niczym „elif” wniknčãy do „dİim”…
Nawoi cz¸sto ukochan¦ porównuje do smukÏej litery alif, której widok przypomina wiotk¦, pionow¦ kresk¸:
JesteĤ wiotka jak alif — a pieprzyk klejnotem twoim. Patrzč na ciebie z uwielbieniem, co dzieę.
Przyozdobiãbym zãotymi pãatkami róİč. Ale cóİ, opuĤciãa ona mnie w biaãy dzieę.
… Alisher Navoiy G’azallar 44
Smukãa jak alif jest twa talia, pičkna moja! Jak szczery klejnot lĤni twe lico, pičkna moja!
Tak wdzičcznie sič uĤmiechasz, İe róİa, tulipan i narcyz blednĈ z zazdroĤci, o pičkna moja.
W prezentowanych przekÏadach gazeli Nawoia zostaÏy w kilǦ ku miejscach pozostawione oryginalne wschodnie okreälenia. Zazwyczaj ich znaczenie byÏo, po myälniku, wyjaäniane. Zabieg ten miaÏ na celu wprowadzenie do tekstów szczypty orientalǦ nego klimatu.
Wiesz, krčcč sič tu, jak piaszczysty wir po stepie. GdybyĤ mnie wspomniaãa, wróciãby rozsĈdek.
Jak dãugo twój koę bčdzie kopaþ mojĈ gãowč? Czy gry w polo — w czawgan — wzbroni rozsĈdek?
… Dni moje mijajĈ bez pociechy, bez sensu. DziĤ bardziej cič kocham, bez rozumu zostaãem.
Powiedziaãem: „BĈdĮ wierna przyjaĮni!”. A ty powiedziaãaĤ: „OfiarĈ zostaniesz!”. Zostaãem!
O, peri, zlituj sič, choþ raz pomyĤl o mnie. Po wieki kochaþ bčdč! Rozum postradaãem!
Aliszer Nawoi Gazele 45
W innym gazelu Nawoi skarĂy si¸, Ăe peri zabraÏa mu nawet dusz¸:
Gdy odeszãa peri, przeklinaãem mĈ duszč. Ból mnĈ wstrzĈsaã. Poszãa i zabraãa mi duszč!
įycie zakochanych to bliskoĤþ i spokój. Dãuga tčsknota gnčbi i osãabia duszč.
Posiekaãa mnie mieczem, aİ ucichãy szlochy. Ucichã gãos trzciny ucičtej i nastaã spokój.
Cyprys przestaã wieczorem bãyszczeþ i burzy sič krew w palmie, bo nawet drzewa czujĈ niepokój.
MiãoĤþ jest róİnorodna jak przyroda. Lecz i jĈ zimĈ ogarnia lodowaty spokój.
DziĤ sam kindİaãem ostrym poraniãem pierĤ. Ja cierpiaãem, a ty demonstrowaãaĤ spokój.
Stroisz sič w wiewiórcze i sobolowe futra. Czy sobolowej chytroĤci zawdzičczasz spokój?
ZdjčtĈ cičciwĈ z ãuku dusisz mnie bez İalu. Odrzuþ nienawiĤþ, gdy chcesz zasãuİyþ na spokój.
Nawoiu, jeĤli sič kochaliĤcie, skĈd wrogoĤþ? Prawdziwa miãoĤþ, to wiernoĤþ i spokój. Alisher Navoiy G’azallar 46
… O mojej róİy wyĤpiewano setki dastanów. Sãowik Ĥpiewem opisuje tylko swĈ ranč.
Nawoiu, u peri nie znajdziesz czãowieczeęstwa. Ona jest anioãem i nie dba o twojĈ ranč.
… Dotykam twoich wãosów i sãyszč „musalsal” — „rób tak dalej”. Jak pičknie brzmi sãowo „musalsal”.
Skrčcone loki twej miãej czesz delikatnie. Wówczas usãyszysz na pewno ciche „musalsal”
Twe rozpuszczone wãosy, jak kindİaã wbijajĈ sič w serce. Czujč ból, lecz powtarzam „musalsal”.
Allahu, biaãe róİe sič zaczerwieniãy! Czujč zawrót gãowy przez niĈ. Mówič „musalsal”.
Barwč cyprysu zmieniãbym dla ciebie, bylebyĤ byãa ze mnĈ i mówiãa cicho „musalsal”.
Lčkam sič losu. Mówič do siebie: „To tyran!” Lecz mój tyran jest pičkny i mówi: „musalsal”.
Aliszer Nawoi Gazele 47
Pamičtam mój pãacz w gčstwinie jej loków. Zawsze mogãa dominowaþ, mówiĈc „musalsal”.
Nie bĈdĮ zbyt dumny, szachu ze swej armii. Zginiesz, Sulejmanie! MówiãeĤ za czčsto „musalsal”.
A ty, Nawoiu, nie smuþ sič, gdy brak ci sãowa. Przyjaciele w tawernie mówiĈ ci „musalsal”.
PrzekÏadu wybranych gazeli Nawoia dokonano na podstaǦ wie rosyjskiego przekÏadu z I i II tomu DzieÏ zebranych poety wydanego w Taszkencie w 1968 roku. Tomy te nosz¦ wspólny tytuÏ Skarbnica myäli. Autorami jest pi¸tnastoosobowy zespóÏ tÏumaczy pod kierownictwem I. I. Ikramowa i P. D. Woronkina. Z tego powodu w przekÏadach rosyjskich uwidaczniaÏy si¸ róĂǦ nice w stylu i pi¸knie j¸zyka. To pewnie odbiÏo si¸ równieĂ i na przekÏadach polskich. Rosyjskie przekÏady dokonane zostaÏy ze skanowanych stron wspomnianych tomów z Biblioteki NarodoǦ wej w Canberze. W tym miejscu wyraĂam gϸbok¦ wdzi¸cznoä© pracownikom Biblioteki, za sprawne zaÏatwienie mej kwerendy. Ksi¦Ăka nie mogÏaby zosta© zrealizowana w obecnej — dwuǦ j¸zycznej wersji (uzbeckoǦpolskiej), gdyby nie istotna pomoc Pana Azima Obidova* z Taszkentu. Jestem mu za to bardzo wdzi¸czny i mam nadziej¸, Ăe nasza wspóÏpraca b¸dzie trwa© dalej. On udost¸pniÏ mi teksty odpowiednich gazeli w j¸zyku uzbeckim, pisane na dodatek wspóÏczesnym (wprowadzonym od kilku lat) alfabetem ÏaciÑskiem. Wnikliwego czytelnika zainteǦ resuje zapewne fakt, Ăe niektóre oryginalne gazele posiadaj¦
Alisher Navoiy G’azallar 48
o jeden lub dwa bajty (dystychy) wi¸cej niĂ polski przekÏad. Maj¦ ich zazwyczaj równieĂ mniej poszczególne przekÏady roǦ syjskie. RóĂnice te wynikaj¦ zazwyczaj z trudnoäci translatorǦ skich.
Aliszer Nawoi Gazele 49
*Azam Obidov, poeta, tÏumacz, urodziÏ si¸ w 1974 roku w NaǦ mangan — Mieäcie Kwiatów, w Uzbekistanie. UkoÑczyÏ studia filologiczne i staÏ si¸ renomowanym tÏumaczem literatury äwiaǦ towej. Efektem tej pracy byÏo wiele wydanych tomów poezji i prozy obcej. WedÏug znamienitych uzbeckich pisarzy: Usmona Nosira i Chulpona tÏumaczenia Azama Obidowa spotkaÏy si¸ z uznaniem wäród uzbeckich naukowców i czytelników. Zbiory przekÏadów wspóÏczesnej poezji uzbeckiej na j¸zyk angielski, nosz¦cej tytuÏy Tunes of Asia, Dream of lightsome dawns i White shadow. Davsaman. The Language of the Birds. A miracle is on the way najlepiej obrazowaÏy kunszt poetycki i translatorski Obidova. ByÏ on równieĂ wspóÏwydawc¦ uzbeckiej wersji ksi¦Ăki
. Azam Obidov pisze poezje w j¸zyku uzbeckim i angielskim. Obecnie interesuje go adaptacja gazali we wspóÏczesnej poezji amerykaÑskiej. Autor uwaĂa, Ăe „Poeta jest boskim fletem, który pozwala usÏysze© Jego gÏos”. Autor braÏ udziaÏ w wielu warsztatach poetyckich w USA, Niemczech i InǦ diach. ZostaÏ uhonorowany nagrod¦ uzbeckiej fundacji „UlughǦ bek” w roku 1996 i 2000, a w 1990 i 1995 roku byÏ zwyci¸zc¦ uzbeckiej nagrody poetyckiej. Ponadto, w latach 1987–1988 byÏ laureatem uzbeckiego konkursu „Art Holiday”. on¦ Azama ObiǦ dowa jest dziennikarka Nodira Abdullaeva, z któr¦ ma trzech synów. Autor mieszka w Taszkencie w Uzbekiestanie. Alisher Navoiy G’azallar 50 Ko’rgali husnungni zoru mubtalo bo’ldum sanga, Ne balolig’ kun edikim, oshno bo’ldum sanga. Har necha dedimki kunǦkundin uzay sendin ko’ngul, Vahki, kunǦkundin batarrak mubtalo bo’ldum sanga. Men qachon dedim vafo qilg’il, manga zulm aylading, Sen qachon deding fido bo’lg’il manga, bo’ldum sanga. Qay pari paykarg’aǦdersenǦtelba bo’ldung bu sifat, Ey pariypaykar, ne qilsang qil manga, bo’ldum sanga. Ey ko’ngul, tarki nasihat ayladim avvora bo’l, Yuz balo etmaski, men ham bir balo bo’ldum sanga. Jomi Jam birla Xizr suyi nasibimdur mudom, Soqiyo, to tarki joh aylab gado bo’ldum sanga. G’ussa changidin navoye topmadim ushshoq aro, To Navoiydek asiru benavo bo’ldum sanga. Aliszer Nawoi Gazele 51 Przez twój czar i pi¸kno niewolnikiem si¸ staÏem. KochaÏem ci¸, tyä si¸ ämiaÏa — bÏaznem zostaÏem. Dni moje mijaj¦ bez pociechy, bez sensu. Dziä bardziej ci¸ kocham, bez rozumu zostaÏem. PowiedziaÏem: „B¦dĀ wierna przyjaĀni!”. A ty powiedziaÏaä: „Ofiar¦ zostaniesz!”. ZostaÏem! O, Peri, zlituj si¸, cho© raz pomyäl o mnie. Po wieki kocha© b¸d¸! Rozum postradaÏem! Czy maÏo mnie juĂ dr¸czyÏaä? Racz powiedzie©. Prosz¸! Gdzie jest mój rozs¦dek? SzaleÑcem zostaÏem! Tyä nektarem w kielichu, co ratuje Ăycie! O Ïask¸ ci¸ prosz¸ i Ăebrakiem zostaÏem. Lutni¦ zgryzoty dr¸czysz biednego Nawoia. Przez ciebie, bez lekarstwa, cierpi¦cy si¸ staÏem!
Alisher Navoiy G’azallar 52 Qahring o’lsa, barcha ishimdin malolatdur sanga, Lutfung o’lsa, yuz meningdekdin farog’atdur sanga. Ey meni sargashtadin gah forig’u gohi malul, Qahring ul, lutfung bu, yorabkim, ne odatdur sanga? Lutfung ozi jon olur, qahring ko’pi ham o’lturur, Bul’ajab holedurur, oyo ne holatdur sanga. Pand eshitmay sevding ani, ey ko’ngul, chek dardu ranj, Ozdurur har lahza gar yuz muncha ofatdur sanga. Vahm et ohim o’tidin, ey gulki, davron bog’ida Ko’z yoshimdin bu qadar lutfu tarovatdur sanga. Ey quyosh, mehr ahlini kuydurma bu vodiydakim, Garmravlar ohidin muncha haroratdur sanga. Ey Navoiy, istama vasl ul quyoshdin zarradek, Chun necha ul qilsa istig’no, haqoratdur sanga. Aliszer Nawoi Gazele 53 KaĂde moje westchnienie to m¸ka dla ciebie. Twierdzisz, Ăe grzechem moim jest kochanie ciebie. Raz si¸ mn¦ nudzisz, a raz jesteä oĂywiona. Jak przywykn¦© do nastrojów zmiennych u ciebie? Twoje dobro poraĂa, a gniew twój ämiertelny. Dziwisz si¸, Ăe cierpi¸ i nie rozumiem ciebie. Moje biedne serce. Wida© tego ci trzeba. Wida© musz¸ caϦ wiecznoä© cierpie© przez ciebie. Jesteä jak róĂa, co boi si¸ silnych westchnieÑ, lecz za nic ma strugi Ïez wylanych przez ciebie. SÏoÑce, nie zamieÑ w popióÏ zakochanych! ar ich serc niech b¸dzie przykÏadem gor¦ca dla ciebie! Jesteä pyÏkiem, Nawoiu! Nie porównuj jego Ăaru do twej miÏoäci. ZÏy to znak dla ciebie!
Alisher Navoiy G’azallar 54 Ey alifdek qomating mayli buzulg’an jon aro Ganji husnung javhari bu xotiri vayron aro. Kulmaging ichra malohat uyladurkim, sho’xlar O’ynamoqdin yuz yoshururlar guli xandon aro. Gar kalomingni Masih anfosi dedim, ey habib, Ayb qilmakim, g’alat gohe tushar Qur’on aro. O’qlaringdin jon toparmen, go’yiyo paykonlari Su icharda g’o’ta topmish chashmayi hayvon aro. Xasta ko’nglum ohi ko’nglungga dedim qilg’ay asar, Qayda o’ltursun vale bemor o’qi sandon aro. Boshta gavhar go’yining fikridin ortar dardisar Kimki, kechti boshidin go’y urdi bu maydon aro. Uyki, adno tebranur sokinga xotir jam’ yemas, Ne ajab, gar amn yo’qtur gunbadi gardon aro. La’ling olg’an ko’nglum ahvolin munajjim chun ko’rar, Aytur ul avvora bo’lg’an g’oyibingdur qon aro. Ey Navoiy, ishq dardi ko’rgan el ko’nglin buzar, Har haroshekim, unung zohir qilur afg’on aro. Aliszer Nawoi Gazele 55 SmukÏa jak alif jest twa talia, pi¸kna moja! Jak szczery klejnot läni twe lico, pi¸kna moja! Tak wdzi¸cznie si¸ uämiechasz, Ăe róĂa, tulipan i narcyz bledn¦ z zazdroäci, o pi¸kna moja! Jak oddech Mesjasza s¦ twe sÏowa. Przebacz, jeäli znaj¦c Koran, bϦdz¸, o pi¸kna moja! Wiem, Ăe moim westchnieniom twoje serce odpowie wraz z lutni¦ i tamburynem, o pi¸kna moja. Wszyscy poznaj¦ ból nami¸tnoäci Nawoia i jego p¸kni¸te serce, o pi¸kna moja.
Alisher Navoiy G’azallar 56 Ming zaxm urdi xanjari ishqing bu tan aro, Bu tanni hajr tashladi yuz ming tikan aro. Lek ul tikanlar ichra xayoling bila ko’ngul O’ynar magar gul uzrayu ag’nar suman aro. Jism o’yidin ko’ngul tilar ul ko’yni, valek G’urbat suubatin kishi bilmas vatan aro. Ermas uchug’ labingdaki ul yuz Suhaylidin Rang olmadi bu qatra aqiqi Yaman aro. Jonim labing shahidi ekanga tonug’ durur Har ol rishta qong’a bo’yalg’an kafan aro. Bulbul ne kuymasunki, bir o’t yoqti qasdig’a Har otashin gul ushbu vafosiz chaman aro. Ko’rdung Navoiy ul sari zulf uzra yuz shikan, Ko’r emdi yuz shikasta ko’ngul har shikan aro. Aliszer Nawoi Gazele 57 Tysi¦c razy kindĂaÏ miÏoäci raniÏ serce! RozϦka byÏa kolcem, pokÏuÏa mi serce! Ja jednak wäród tych kolców ciebie chwali© pragn¸. Za subtelnym zapachem róĂ wci¦Ă t¸skni serce. Bez ojczyzny, w obcym kraju wszystko mi zbrzydÏo. Z piersi mej — domu ciaÏa — uciec pragnie serce. KaĂda ni© mego caÏunu krwi¦ nas¦czona. CzerwieÑ twych warg zgubiÏa m¦ dusz¸ i serce. Jak niewiernoä© okrutna zgubiÏa sÏowika, co äpiewaÏ w g¦szczu róĂ, tak zgubiÏem me serce. O Nawoiu, jej czarne wÏosy w g¸stych lokach oplotÏy ci¸ wokóÏ, aĂ zdr¸twiaÏo ci serce.
Alisher Navoiy G’azallar 58 Ikki barmog’ birla tuttum la’lin ul ruxsor aro, Uylakim bulbul tutar gul yafrog’in minqor aro. Hatda ruxsoring su erkinmu yoshung’an sabzada, Yo’qsa ko’zgudurki, qolmish har taraf zangor aro. Ko’hi g’am tortarg’a hasdek jism ila bel bog’ladim, Ostig’a qolmishmen andog’kim samon devor aro. May dema qushlar qanotining elidin bo’lg’usi Naxli qadding moyil o’lmoq har taraf raftor aro. Shakkari la’li xayolidin sarosar mo’rdurur. Sochida ermas tugun uzra tugun har tor aro. Kofiri ishq o’lg’an avlo demasa iymon so’zin, Xo’b yemas tasbih tori rishtayi zunnor aro. Vusma uzra zarvaraqliq ikki qoshing yuz uza, Jilvagar bo’lg’an iki tovus erur gulzor aro. Qomatim gullar ochilg’an bir tikan shoxi durur, To’lg’ali paykonlaring qonlig’ tani afgor aro. Gulshan ichra chun butar gul, sho’ra erdin sho’razor, G’ayri g’adr ahli ne bo’lg’ay olami g’addor aro. Davr eli bedodidin gar maxlas istarsen, mudom Kup ayog’idin bosh olma kulbayi xammor aro. Haq tilar bo’lsang Navoiy silk dunyodin etak, Ishqing o’lsa pok, o’zni qo’yma bu murdor aro. Aliszer Nawoi Gazele Download 0.58 Mb. Do'stlaringiz bilan baham: |
ma'muriyatiga murojaat qiling